Dzisiaj najmniejsze aniołki, jakie udało mi się zrobić :) Powiem też, że potrzeba jest matką wynalazków i foremkę na nie zrobiłam sobie sama :D
Bardzo podobają mi się cieniowania, które wyszły na sukienkach. Jest to zasługą Oliwii, która podpowiedziała jak się do tego zabrać :) A aniołki powędrowały do moich byłych pracodawców :)
No proszę jak dobrze mają byli pracodawcy;-)
OdpowiedzUsuńJak by aniołki miały jakąś fakturę na sukience to bardziej by się odznaczało to cieniowanie :) A tak w ogóle zgadzam się z przedmówczynią :) Dobrze im :P:P
OdpowiedzUsuńNo widzisz nie pomyślałam o tym :) Następnym razem pacnę im jakąś koroneczkę :)
UsuńJakie ociupinki :) Bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie cieniowania są świetne!
OdpowiedzUsuńCudowne ślicznotki :) Śliczne sukienusie.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dziekuję dziewczynki za miłe komentarze ;*
OdpowiedzUsuńPrzepiękne aniołki,a jakie dopieszczone,pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńUrocze maluszki :)))
OdpowiedzUsuńUrocze aniołeczki :)
OdpowiedzUsuńPiękne są, kolorki i to cieniowanie cudowne! :)
OdpowiedzUsuń