Kolejny Herb Górnika gości dzisiaj na stronie. Już mówiłam, że bardzo lubię robić takie herby? Jesli tak - nasłuchacie się jeszcze raz :D Przedstawam zatem herb, który robiłam w lutym!!
Powiem jeszcze aż i chyba będę przypominać to za każdym razem, że wykonanie takiego herbu zajmuje mi kilkanaście godzin począwszy prace od wyrobienia masy. A nie jest to sama sól i mąka... O nie :P Najlepszym a zarazem najgorszym (Tak, tak. Coś jednoczesnie może być ulubione i znienawidzone :D ) etapem pracy jest malowanie. Nie ma tu miejsca na pośpiech. Potrzeba tu dokładności, powolności i precyzji a także wielkiej cierpliwosci. Zwłaszcza jak coś, co już wydaje się skonczone okazuje się w pewnym miejscu maźnięte innym kolorem niż chcielismy. Ale myślę, że ta praca i zadowolenie ludzi do których trafiają moje herby rekompensuje mi czas na to poświęcony.
Dziękuję, że jesteście, oglądacie i komntujecie. To dla mnie na prawdę bardzo wiele znaczy i cieszę się, że mnie odwiedzacie:*
masz talent:)
OdpowiedzUsuńdzekuję!
UsuńSuper! Oj wierzę Ci, że się narobisz przy malowaniu ;))
OdpowiedzUsuńOczywiście, że się narobię :) Ale efekt jest warty tej pracy!
UsuńŚwietne dzielo! Do tego drużyna z mojego rodzinnego miasta :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadł Ci do gustu :)
Usuń