Po raz kolejny przedstawiam Wam etapy pracy podczas malowanie herbu klubowego Górnika oraz beskidu :)
Musze Wam powiedzieć, że malowanie tych herbów chociaż bardzo czaso- i pracochłonne sprawia mi bardzo wiele radości, zwłaszcza gdy widzę zachwyt nie tylko w Waszych komentarzach ale i po minach odbierajacych te cuda :) Zaczełam już jakiś czas temu pisać pracęmagisterską a raczej pierwszy je jrozdzial i po prostu umieram przy tym :D Spać mi się chce jużod pierwszego zdania w ciagu pisania :D Katorga, a mogłabym robić tyle fajnych rzeczy :D Ale cóż, jakoś przetrwam, obronie się w czerwcu i będę Panią Magister :P
Zapraszam również na
A teraz przedstawiam resztę zdjęć mojego czasochłonnego zajęcia :)
Podziwiam! Ja bym chyba wymiękła przy tak dużej pracy, ale z drugiej strony tak jak piszesz to wielka frajda :).
OdpowiedzUsuńKochana, wiesz, że zawsze chylę czoła gdy oglądam Twoje herby. Masa pracy i efekt WOW! Jak zawsze!
OdpowiedzUsuń